niedziela, 10 marca 2013

5 Rozdział cz.1

*Violetta*
Z Gustavem spędziłam czas aż do wieczoru, on mnie odprowadził do domu. Weszłam do domu niezauważona i dobrze, poszłam do siebie, włączyłam kompa i weszłam na Facebooka. Dostępny był cały zespół R5. Ja chciałam, ale nie odważyłam się napisać. Tak sobie siedziałam i nudziłam, nagle napisał do mnie Ellington Ratliff:
"Hej co u cb?"- nie miałam pojęcia co zrobić, ale zdecydowałam się odpisać:
"Hej tak sb, a u was wszystkich?"- zdziwiła mnie jego odpowiedź:
"Emm...nw mieszkam z mamą..."
"To wy tu mieszkacie?"
"Tak niewiedziałaś??"
"Raczej nie :) "- jeszcze trochę sobie z nim popisałam. Około północy mój rozmówca napisał, że jest bardzo zmęczony, nie dziwie mu się, bo też prawie co siedziałam przy biurku. Pożegnałam się z nim, wyłączyłam kompa i poszłam spać.

*Alex* następny dzień
Obudziłam się wcześnie, leniwie weszłam na kompa i włączyłam fejsa. Jedna osoba była dostępna, a konkretnie Riker. Najpierw myślałam, że mam zwidy, bo nie przypominam sobie, żebym go do znaj dodawała. Włączyłam jakieś radio na kompie i leciała jakaś piosenka, nie wiem czyja lóknęłam co to i kogo ta piosenka. Była to piosenka R5 "Loud", pogłośniłam dzwięk. Ale tak, że obudziłam Olivke. Weszła zaspana do mojego pokoju, rzuciła we mnie poduszką i wlazła do mojego łóżka. Zdziwiło mnie, że ona w ogóle nie reaguje, że Violetty jeszcze nie ma na kompie i to, że mam Rikera w znajomych. Zaczęłam tak rozmyślać. Z rozmyślania wyrwał mnie dzwięk wiadomości na Facebooku, była od Rikera. Chętnie mu odpisałam i tak zaczęliśmy sobie pisać.

*Haerper*
Wstałam wypoczęta byłam ciekawa czy moja przyjaciółka śpi, więc miałam ochote do niej zadzwonić, ale przypomniało mi się, że jak Alexi wstaje od razu wchodzi na fb. Więc załączyłam kompa  Facebooka. Moja przyjaciółeczka już była dostępna, ale dostępny był też Riker. Domyśliłam się, że pewnie ze sobą piszą, więc wyłączyłam kompa i poszłam se zrobić śniadanko. Zrobiłam se naleśniki, potem je posmarowałam nutellą a na nutelle dałam bitą śmietane. Do tego jeszcze herbatka i byłam w niebie. Po śniadaniu włączyłam laptopa na fejsie dalej byli dostępni Alex i Riker. Nie chciało mi się znowu wyłanczać, więc otworzyłam 2 stronę z muzyką i zaczęłam słuchać. Po jakiś 15 minutach ktoś na fb do mnie napisał myślałam, że Alex albo inna z dziewczyn, ale to był Ross odpisałam mu i tak zaczęła się nasza pisana pogawędka.

*Mindy*
Wstałam około 9:30 coś późno jak na mnie ponieważ zwykle wstaje o 6:00 lub 7:00. Poszłam sobie i braciszkowi zrobić jeść. Mój braciszek ma na imię Tomas, ale wszyscy mu mówią Tom. Chłopak ma 4 latka i tylko ja się nim opiekuje.


***
Sorry że krótki ale koleżanki mnie popędzały. Wiem, że nudny , ale cuż jutro lub pojutrze będzie następny.
Paula ♣

3 komentarze: