wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział 7 cz. 2 "Zawsze będe przy Tobie"

*Alex*
Powolnym krokiem szłam na spotkanie z Rikerem. Wiał lekki wiaterek, który leciutko rozwiewał moje włosy. Z dala dostrzegłam Gustawa, momentalnie przyśpieszyłam kroku, miałam szczęście, że mnie nie zauważył. Nie wiadomo czemu weszłam do jakiegoś sklepu, poszłam na dział z piciem wzięłam sobie jakąś wodę, poszłam do kasy, zapłaciłam i wyszłam ze sklepu. Poszłam w stronę parku, gdzie miałam spotkać się z blondynem. Usiadłam na ławeczce i czekałam. Chłopak miał już pół godziny spóźnienia, rozglądałam się za nim, ale nigdzie go nie było widać, wstałam i poszłam w stronę domu. Cały czas myślałam, dlaczego on nie przyszedł. Z każdą myślą szłam coraz szybciej, nawet nie zauważyłam, kiedy weszłam na ulicę, nagle usłyszałam pisk opon, czyjś krzyk, a potem już nic, czarna plama.
*Riker*
Próba zespołu się przedłużyła, przez co spóźniłem się na spotkanie z Alex. Gdy tylko próba się skończyła wybiegłem z domu i pobiegłem w kierunku parku. Byłem przy ulicy dzielącej park i chodnik, gdy zobaczyłem hamujący samochód przed jakąś dziewczyną, niedługo zajęło mi zorientowanie się, że to właśnie Alexi, krzyknąłem w jej stronę, ale auto nie zdołało się zatrzymać i uderzył w nią, szybko podbiegłem do niebieskookiej, a kierowca pojazdu zadzwonił po karetkę, która chwilę potem przyjechała, lekarze pozwolili mi jechać z nimi. Po około 10 minutach byliśmy w szpitalu. Blondynę zabrali do sali, a ja zadzwoniłem do rodzeństwa i przyjaciół. Oni szybko przyjechali. Wszyscy, a zwłaszcza ja zaczęliśmy się pytać lekarzy, czy wiedzą co się dzieje z blondynką, w końcu z sali numer 22 wyszła pielęgniarka, która do nas podeszła i oznajmiła, że jedna osoba może do niej wejść. Reszta pozwoliła, żebym to właśnie ja tam wszedł. Powoli wszedłem do sali, gdzie leżała moja przyjaciółka, gdy tylko na nią spojrzałem, zacząłem się obwiniać za to wszystko. Bo w sumie to przeze mnie próba się przedłużała. Nawet się nie skapnąłem, że trzymam jej rękę.
-Zawsze będę przy tobie- powiedziałem spuszczając głowę. 
 Poczułem jak po policzku spływa mi pojedyncza łza, ścisnąłem jej dłoń jeszcze mocniej. Nagle do sali wszedł lekarz, spytał mnie czy jestem z kimś z rodziny, ja tylko na niego spojrzałem i spytałem co z nią jest, lekarz spojrzał na mnie, a potem na nastolatkę, po czym zaczął:
-ma złamane żebro oraz rękę. jest w śpiączce, może się nie obudzić...-zamarłem, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, miałem ochotę krzyczeć, ale nie umiałem wydusić z siebie głosu. Ciężko opadłem na krzesło stojące obok łóżka. Zacząłem myśleć i uświadamiać sobie to co wcześniej usłyszałem, nic nie mogło do mnie dojść, lekarz poprosił mnie o wyjście, byłem tak oszołomiony, że wykonałem to o co prosił mnie doktor. Usiadłem na krześle w poczekalni, chowając twarz w rękach, rodzeństwo i przyjaciele od razu do mnie podbiegli i zaczęli wypytywać o nastolatkę. Ja im wszystko powiedziałem, dziewczyny się rozpłakały, a najbardziej Olivia...
~~
Hej tu koleżanka Pauliny, Paula wczoraj nie zdążyła dodać rozdziału z powodu wyjazdu, więc ja za nią publikuje ten rozdział, autorka bloga wróci w sierpniu :|. A i Paulina przeprasza, że rozdział tak krótki, ale chciała dodać mimo że nie skończony...
Pa ;*


sobota, 29 czerwca 2013

Liebster blog

Hejka, nie za bardzo wiem o co chodzi w tym konkursie, ale ja zawsze mam dziwne ogarnięcie, więc spoko. Dziękuje za nominację.

Pytania z nominacji:

1. Ulubiony przedmiot szkolny?
hmm...w-f oraz muzyka

2.Ulubiona piosenka?
hmm... Everybody talks ♥ i dużooooo innych ;)

3. Jesteś jedynaczką czy masz rodzeństwo?
Mam młodszego brata i starszą siostrę :|

4. Ulubione zwierzę?
oczywiście, że pies

5.Ulubiony kolor?
Pomarańczowy

6. Miejsce, które najbardziej chciałabyś zwiedzić?
LA oczywiście

7. Ulubiony gatunek filmowy?
horrory oraz komedie xD

8. Ulubiony sport?
siatka, koszykówka oraz pływanie

9. Co najchętniej robisz w wakacje?
 wygłupiam się ze znajomymi ;D

10. Ulubiona gra planszowa?
zbytnio to nie gram w takie gry, ale jeśli mam wybierać to...chińczyk xD

11. Boisz się pająków?
Nie za bardzo. :D

Nominowane blogi:
1. Danger ♥ i Weronika C.
2. Gosia091198
3. http://pamietnik-ally-dawson.blogspot.com/
4. Samara Morgan
5. BabyBlue
6. Dark Angel
7. Kermit
8. Malina *-*
9. Dusss
10. Asia Jablońska
11. pati. t.

Moje pytania:
1. Gdzie chciałabyś pojechać?
2. Twoje największe marzenie?
3. Twój ulubiony zespół?
4. Twój ulubiony film?
5. Twoje ulubione jedzenie?
6. Ulubiony/a aktor/ka?
7. Ulubiony/a piosenkarz/ka?
8. Ulubiona pora dnia?
9. Ulubione zwierzę?
10. Ulubiony sportowiec?
11. Czego się boisz?
Nie miałam zbytnio pomysłów o co bym mogła pytać :|

czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 7 cz. 1

*Harper*
Obudziałam się, a następnie leniwie zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Zrobiłam kanapki i poszłam do swojego pokoju. Włączyłam komputer, potem weszłam na fejsa, jako jedyny był dostępny Ross. Ja się trochę...bardzo bałam do niego napisać. Już miałam do niego napisać, ale pomyślałam sobie, że wyjdę na wariatkę. Potem na fb wszedł Ell i napisał do mnie:
"Kiedy wejdzie Violetta?"- ja mu odpisałam, że nie mam pojęcia. Po jakiejś godzinie napisał do mnie Ross z pytaniem- czy mam ochotę iść z nim do parku- ja się oczywiście zgodziłam. Potem poszłam się przebrać w:
                                
Ponieważ była 12, postanowiłam spacerkiem pójść w stronę parku. Około 12:30 byłam na miejscu, ponieważ nie było jeszcze blondyna, usiadłam na ławce i czekałam. Po 13 jak w moim kierunku biegnie chłopak, na którego czekałam. Przywitałam się z nim i poszliśmy w głąb parku. Na dworze było strasznie ciepło, a ja jeszcze miałam czerwone rurki, które nie przepuszczały powietrza. Razem z blondynem postanowiliśmy sobie kupić po lodzie. Potem poszliśmy nad jezioro, gdzie siedzieliśmy bardzo, ale to bardzo długo. Zanim się spostrzegliśmy był już wieczór. Brązowooki odprowadził mnie do domu. Ja sobie zrobiłam kolację, potem się umyłam i poszłam spać.
 
*Alex*
;ten sam dzień;
Obudziłam się o 7, wiedziałam, że nie ma sensu wchodzić na komputer, ponieważ wszyscy pewnie spali. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Przebrałam się w krótkie dżinsowe spodenki i bluzkę w poziome, biało-fioletowe paski. Usiadłam przed komputerem, włączyłam go, weszłam na fb i skypa. Na facebooku był Riker, który od razu do mnie napisał i tak zaczęłam z nim rozmowę, włączyłam sobie polski zespół "Golec uOrkiestra" chociaż nic nie rozumiałam to zawsze podobała mi się taka typowo wiejska muzyka. Nikomu nie przeszkadzają moje upodobania i dobrze. Z Rikerem umuwiłam się do parku na 12 , czyli do spotkania miałam 3 godziny 30 min., postanowiłam, że jeszcze przejść po parku, więc ubrałam moje czarne balerinki i zamykając za sobą drzwi wyszłam z domu.
 
 
*-----------------------*
I jak wiem, że krótki, to 1 część rozdziału, nw dlaczego więcej rozdziałów jest częściowych o.O
ale no nic jakoś dodałam, mam pomysł na następny ;) sorka za błędy i za nudność rozdziału i za jego krótkość ;/
Wasza Paula...<3

czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 6 cz.2

*Harper*
Obudziłam się około 10. Leniwie zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie.  Zrobiłam kilka kanapek z szynką. Razem z moimi kanapkami poszłam do swojego pokoju, włączyłam laptopa i weszłam na Facebooka. Akurat dostępna była Mindy, z nudów umówiłam się z nią na pizzę. Szybko zjadłam śniadanie, potem się przebrałam w coś takiego:


.


Ubrałam buty i wyszłam z domu. Gdy wyszłam z domu była 12, a do spotkania były jeszcze 3 godziny. Postanowiłam przejść się do parku, na miejscu usiadłam na ławeczce i zaczęłam rozmyślać. Nawet się nie skapłam, że minęły całe 3 godziny. "Dobrze, że Mindy zawsze pisze, jak się spóźniam"-pomyślałam i pobiegłam w stronę pizzerii.
-No już myślałam, że nie przyjdziesz- "przywitała" mnie dziewczyna
-Też się cieszę, że Cię widzę, a tak po za tym Hej.
-Hej, hej, możemy już zamówić pizzę, przez tą dietę cały czas jestem głodna- spojrzała się na mnie proszącym wzrokiem mówiącym "proszę zamawiaj w końcu" , więc zawołałam kelnerkę, która szybko podeszła i przyjęła zamówienie na dwie małe pizze, jedną z szynką, a drugą z bekonem. Zamówiłyśmy też sobie po szklance wody. Po 15 minutach nasze pizze były gotowe, więc zaczęłyśmy je jeść. W trakcie posiłku rozmawiałyśmy sobie o różnych bzdetach  Dziewczyna opowiedziała mi, że wczoraj chciała wyciągnąć do kina naszą Violetkę, ale ta podobno była zajęta i nigdzie nie wychodziła. Ja natomiast opowiedziałam jej jak wczoraj dobrze bawiłam się z Alex. "Tak najbardziej z naszej czwórki lubię Alex i tą jej chęć życia, dziwne, że ma siostrę, która jest tak...tak inna od swojej siostry"- myślałam i przez t nie usłyszałam co mówi do mnie koleżanka.
-Ej...halo ziemia do Harper- spojrzałam na nią a ona dalej zajadała się pizzą i dopiero wtedy spostrzegłam się, że na moim talerzu brakuje dwóch kawałków pizzy. Spojrzałam na dziewczynę, a ta odwróciła wzrok i powiedziała:
-Co mówiłam, że jestem głodna, a ty mówiłaś, że jadłaś śniadanie- zrobiła swój głupi uśmieszek, tego właśnie nie lubię. Nagle do pizzerii wszedł nie kto inny jak Gustavo Montero, wystraszyłam się, ponieważ Alexi opowiadała mi co się stało ostatnio. Na całe szczęście tylko na nas spojrzał i poszedł dalej. Po skończonym obiedzie jeszcze trochę pogadałyśmy i rozeszłyśmy się, każda w swoją stronę. Ponieważ było jeszcze jasno postanowiłam się jeszcze raz przejść do parku i porozmyślać. Gdy byłam już przy bramie, poczułam jak ktoś mnie łapie za ramię, gwałtownie się odwróciłam, za mną stał Ross, wysoki blondyn o miłych brązowych oczach, chłopak był zasapany, łatwo było zgadnąć, że biegł.
-Hej..co ty...tu...robisz??- wysapał
-Postanowiłam się przejść, a ty czemu biegłeś?
-No wiesz zobaczyłem Ciebie i postanowiłem dogonić.
-Aha spoko- odpowiedziałam, potem z blondynem poszliśmy w kierunku stawu. Szliśmy tak sobie gadając. Gdy byliśmy nad stawem, usiedliśmy na ławce dalej sobie rozmawiając. Nagle Ross wystrzelił z pytaniem:
-Mindy i Alex mają kogoś?
-A co chcesz się z którąś z nich umówić?
-Co?? Nie- roześmiał się- nie interesują mnie starsze...chodzi o to tylko nikomu, a zwłaszcza im niczego nie gadaj okey?
-Słowo honoru- uśmiechnęłam się i czekałam co odpowie chłopak, chwilę się zastanowił i powiedział:
-No bo Mindy się spodobała Rocky'emu, a...Alex, Rikerowi
-I to ta wielka tajemnica- roześmiałam się, ponieważ już to zauważyłam dawno- już zdążyłam zauważyć i wiem, że Riker, Alex, a Rocky, Mindy nie są obojętni.
"Co gadam prawdę"-pomyślałam. Pod wieczór chłopak odprowadził mnie do domu i sam poszedł w swoją stronę. Ja pełna radości poszłam się umyć, a potem spać.

*Mindy*
; ten sam dzień po pizzy ;
Po pizzy z Harper byłam bardziej radosna, niż przed wyjściem z domu, ponieważ cały czas nie umiem się dogadać z moją najlepszą przyjaciółką Violettą. Nie wiem dlaczego zakręciłam na ulicę Lynch'ów. Szłam koło wszystkich domów, aż w końcu usłyszałam jak ktoś gra na gitarze. Spojrzałam się na dom, to był właśnie dom rodzeństwa, które bardzo polubiłam. Dźwięk gitary dochodził z garażu, więc podeszłam bliżej, żeby zobaczyć kto tam gra. W środku siedział Rocky, bez namysłu weszłam do środka, a brunet skierował wzrok na mnie i przestał grać. Ostrożnie odłożył gitarę i zrobił mi miejsce, żebym mogła usiąść. Spytałam się co robi, on odpowiedział, że próbuje coś napisać, ale mu nie idzie. Jeszcze chwilę posiedzieliśmy w garażu i postanowiliśmy się przejść. Ja nie miałam pojęcia gdzie idziemy, ponieważ to Rocky gdzieś mnie prowadził. Razem z Rocky'm poszliśmy do jakiejś kawiarenki. Tam zamówiłam sobie jakieś ciasto i herbatę, brunet zamówił to samo dla siebie. W kawiarni siedzieliśmy około godziny, a potem poszliśmy w kierunku parku, szliśmy cały czas w śmiechu, ponieważ nie obyło się bez żartów bruneta. Było już bardzo ciemno, w sumie blisko północy kiedy mój towarzysz mnie odprowadził do domu. Na pożegnanie mnie przytulił i poszedł w stronę swojego domu. Byłam już tak zmęczona, że tylko się wykąpałam, a potem weszłam do łóżka i od razu zasnęłam.


*Lucas*
; ten sam dzień-poranek ;
Poprzedniego dnia nie chciało mi się siedzieć w domu, więc spotkałem się z koleżanką. Miałem zły dzień i przenocowałem właśnie u niej. Następnego dnia, gdy wstałem, z samego rana wyszedłem od mojej koleżanki, a potem bez celu chodziłem po mieście. Około 12 przechodziłem koło restauracji, tam usłyszałem wołanie, odwróciłem się, a do mnie podbiegła blondyna z brązowymi oczami, którą od razu rozpoznałem.
-Hej Rydel, co tu robisz?- spytałem dziewczynę
-Hej postanowiłam się przejść, a ty?
-Podobnie, gdzie idziesz?
-Zamierzałam do Centrum Handlowego, ale chyba jednak się przejdę do lodziarni, a ty?
-Nie wiem, nie chce mi się do domu wracać...
-To...może razem pójdziemy- uśmiechnęła się blondyna, a ja tylko się lekko uśmiechnąłem i kiwnąłem głową. Szliśmy rozmawiając, śmiejąc się, okazało się, że dziewczyna jest bardzo zabawna. Na miejscu oboje zamówiliśmy sobie po jednej gałce lodów waniliowych. Potem poszliśmy do kina na jakiś film, postanowiliśmy pójść na film komediowy. Dobrze wybraliśmy film, ponieważ ten na który poszliśmy był bardzo śmieszny, leciał 3 godziny, z 4 przerwami. Gdy wyszliśmy z kina była 20, więc postanowiłem odprowadzić Ryd do domu. Pożegnałem się z brązowooką i poszedłem do swojego domu, tam moja siostra jadła kolację, robiąc coś na kompie, jak to ma w zwyczaju. Ja poszedłem do siebie, poszedłem się umyć, a potem poszedłem spać, co nie zajęło mi dużo czasu.

*Violetta*
; ten sam dzień ; (to mały fragment-od aut.)
Rano razem z Ell'em zjadłam śniadanie, potem się wygłupialiśmy. Około 12 zaczęliśmy oglądać TV, oglądaliśmy filmy do 18, a potem brunet poszedł do domu, a ja zasiadłam na kompie i tak siedziałam do powrotu Lucas'a. Potem poszłam się umyć, a na koniec poszłam spać.

*Alex*
; ten sam dzień- ranek ;
Obudziłam się około 9, zeszłam na dół, zrobić sobie śniadanie. Olivia była już na nogach i o dziwo robiła naleśniki. "Nareszcie naleśniki" pomyślałam i ruszyłam pomóc siostrze. Po śniadaniu poszłam na górę się przebrać, zobaczyłam, że mój telefon leży na biurku, bez namysłu wzięłam go do ręki i zobaczyłam, że mam 1 wiadomość od Riker'a. Przeczytałam wiadomość:
"Masz wieczorem czas?" Ja się chwilkę zastonowiłam i odpisałam:
"Tak a co?" Szybko na odpowiedź nie musiałam czekać:
"A nic, chciałem cię zaprosić do restauracji np. :D "
"Oki o której? "
"O 14??"
"Okey będe czekać" Szybko pobiegłam do łazienki ogarnąć fryzurę. Potem popędziłam do szafy i wyciągnęłam:
Potem zeszłam na dół i włączyłam TV, jeszcze większego szoku dozałam, gdy Olivia się do mnie dosiadła, bo w końcu ona nigdy nie lubiła telewizji. O 13:30 poszłam do swojego pokoju i się przebrałam i uczesałam. Równo o 14 Riker był pod moim domem. Razem poszliśmy do jaiejś restauracji. Riker cały czas nowe potrawy sobie zamawiał...jadł jak najęty. 
-Co ty tak dużo jesz?
-Zawsze tyle jem jak się stresuje...
-Czym się stresujesz?- spytałam z zaciekawieniem
-Emm...nie ważne- powiedział. Po kolacji chłopaka zaczął boleć brzuch, więc zaprosiłam go do siebie. W domu była karteczka od mojej siostry, na której napisane było: "Wyszłam z Rylandem, nw o której wrócę". Blondyna usadziłam na kanapie, a ja poszłam do kuchni zrobić mu herbaty z rumiankiem, sobie też zrobiłam herbatę, ale zwykłej. Potem siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy, popijając herbatkę. Poem oglądaliśmy jakiś Tv, konkretnie film komediowy. Trochę się pośmialiśmy i nagle spojrzeliśmy sobie w oczy i pocałowaliśmy się. Jak od siebie się oderwaliśmy, dalej oglądaliśmy telewizję, ale niekiedy czułam na sobie wzrok brązowookiego. Około 21 poszłam się wykąpać, gdy zeszłam na dół chłopak już spał na kanapie, wzięłam koc i go przykryłam, a następnie poszłam do swojego pokoju i zasnęłam.

*Narrator*
Około 22 wszyscy już sobie spali, a Olivia napisała do siostry, że nocuje u Lynch'ów.


-----------------------------------------------------
I jak?? ...wiem że nudny...kiedy kolejny nw...to kwestia czasu...co by tu jeszcze nw co napisać więc...Pa ;**
Paulina ♫                                            

czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 6 cz.1

*Violetta*
Obudziłam się wyspana, co było dziwne, bo prawie nigdy się nie wysypiam. Leniwie zeszłam na dół, a tam był Ellington, który robił śniadanie.
-O hej, jak się spało?- spytał wesoło
-Hej...dobrze, a tobie?
-Też, głodna??
-Emm...trochę...
-To siadaj- wskazał na krzesło, a chwile później postawił przede mną talerz naleśników, a sobie wziął dwa talerze. "Boże ile ten chłopak potrafi zjeść"-pomyślałam, przyglądając mu się jak pochłania jeden za drugim naleśniki. Potem poszłam się przebrać ubrałam się w różową bluzkę do tego krótkie spodenki, ponieważ było gorąco i kilka bransoletek. Ell siedział w salonie na kanapie i coś oglądał w TV. Jak mnie zobaczył, odrobinę się przesunął i zrobił mi miejsce, więc koło niego usiadłam. Po jakimś czasie zadzwonił jego telefon, on poszedł odebrać, a ja poszłam do swojego pokoju posprzątać trochę. Po pięciu minutach, kiedy sprzątałam na biurku, do mojego pokoju wszedł Ratliff.
-Moge pomóc?- spytał uśmiechnięty
-Emm...jak chcesz- chłopak wziął się za ścielenie mojego łóżka. Około południa był porządek w całym domu, zdziwiła mnie jedynie nieobecność brata. "Pewnie jest u jakiegoś kolegi"-myślałam. Po skończonym sprzątaniu poszłam się uczesać, ponieważ pewnie miałam jakieś gniazdo na głowie. Chwile potem zeszłam na dół i zaczęłam gadać z Ellingtonem, po jakimś czasie postanowiliśmy pójść do parku. Byliśmy pod bramą, między nami panowała niezręczna cisza. Szliśmy tak w ciszy nagle poczułam jak brunet bierze moją rękę, mi to oczywiście nie przeszkadzało. Potem jakoś sie nam rozmowa rozkręciła i tak troche długo chodziliśmy po parku, nawet nie zauważyliśmy nadejścia wieczoru.

*Narrator*
Na koniec dnia Ellington postanowił przenocować znowu u Violetty. Wszyscy pozostali cały czas siedzieli w swoich domach, a i zapomniałam wspomnieć, że Riker rano wrócił do domu. Około 23 wszyscy spali.

***
Sorka że krótki, ale koleżanka teraz ma problem i próbuje ją pocieszyć, obiecuje następny będzie długiiiiiiiiiiiiiii pa ;*
Paulina :)

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Notka

Hejka, wiem, że czekacie na rozdział będzie dnia 2kwietnia 2013r. Wcześniej nie mogłam, ponieważ byłam u kuzyna, Dzięki za uwagę bye
                                                                        Paulina :D

The Versatile Blog

Chciałabym złorzyć serdeczne podziękowania ani mazur, "Cytrrrynce ;3 ♪♫" oraz Paulinie Borowiec, za nominowanie mnie do The Versatile Blog. Bardzo się cieszę, że mogę wziąść w tym udział  z całego serca się raduję. Jeszcze raz dziękuję!!!

Każdy nominowany blogger powinien:

- podziękować za nominację na jego blogu.
- pokazać nagrodę The Versatile Blogger.
- ujawnić siedem faktów o sobie
- nominować dziesięć blogów, które jego zdaniem na to zasługują
- poinformować osoby piszące nominowane przez siebie blogi.

10 Blogów, które nomuję, a zarazem polecam, trudno było wybrać, ale są :D
http://r5-love-story.blogspot.com/ - ania mazur i Cytrrrynka ;3 ♪♫
http://milena-r5-i-inni.blogspot.com/ - Marta-Malena
http://together-forever-opowiadanie.blogspot.com/ - Maja231
http://takethatchance.blogspot.com/ -BabyBlue
http://pamietnik-ally-dawson.blogspot.com/ - Panna Mika
http://rosslynchopowiadanie.blogspot.com/ - Dusss
http://auslly-love.blogspot.com/ - Marta-Fanka Auslly
http://better--together.blogspot.com/ -DarkAngel-Monika
http://thatsmyconfession.blogspot.com/ - Gosia091198
http://rooooossssss.blogspot.com/ -Madzia Nati


7 faktów o mnie:
-Mam psa Kiki i kota Mruczka
-Lubię malować, czytać blogi oraz pisać blogi ;3
-Dobrze umiem w-f i Histe (nw dlaczego :o )
-Moim ulubionym kolorem jest pomarańczowy
-Mój ulubiony zespół to oczywiście R5
-Mam starszą siostrę Marysie i młodszego brata Bartka
-Mam jasne brązowe włosy i niebieskie oczy :D



To tyle jeszcze raz dzięki za nominację.